sobota, 18 grudnia 2010

mobile uploads.




dawno nie było nic konkretnego - pól roku w pigułce.
jest dobrze, życie pędzi, a ja daję radę (ja bym nie dała?)


z nowości:
- nowy kot Osiński urodził się 15listopada, odbieram go w połowie stycznia <3
- na nóżkach przybyło malowideł (niedługo coś nad kolanami robie, bedzie ogień!)
- udzielił mi się świąteczny klimat (w końcu)
- -2,5 w 2 tyg, jest nieźle, oby tak dalej
- w lutym na narty do Pinzolo <3
- okazało się, że praca masażysty to też fajny zawód



w uszach: nowa płyta Six ft. Ditch, NBU



pozdrawiam ciepło i wesołych świąt :)

wtorek, 23 listopada 2010

poniedziałek, 21 czerwca 2010

tomorrow is promised to no one.

w bardzo brutalny sposób zostałam pozbawiona przyjaciela,
najbardziej mnie boli to jak umarł,
i że nie miałam możliwości się z nim nawet pożegnać.


teraz czuję pustkę, bardzo mi go brakuje.
najbardziej w tych codziennych, zwykłych sprawach.
'co ja teraz zrobię?' bez niego, po prostu nie wiem.
trudno pogodzić mi się z tym, że zwierzę, które przez 4 lata codziennie spędzało ze mną pół dnia
i które naprawdę kochałam, o które dbałam i które było lekarstwem na wszystkie smutki,
nie żyje i już nigdy go nie zobaczę.





blogspota zawieszam do odwołania,
w moim życiu dzieje się zbyt wiele chujowych rzeczy,

G.

sobota, 10 kwietnia 2010

hm.


jest północ, a do mnie to jakoś ciągle nie dociera.
jest... dziwnie?